
Fot. GKS Katowice
Dawid Drachal najbliższe kilka miesięcy spędzie w drużynie GKS-u Katowice. Zawodnik Rakowa Częstochowa został wypożyczony do ekipy „Trójkolorowych” do końca rundy wiosennej bez opcji pierwokupu. Będzie to próba odbudowania pozycji Drachala, gdyż jest to spory talent jak na nasze warunki piłkarskie.
Modelowy początek kariery
Nowy piłkarz GKS-u karierę rozpoczynał w Broni Radom oraz epizodycznie – w Ajaksie Radom. W 2019 roku trafił do Escoli Varsovia, z którą występował w Centralnej Lidze Juniorów. W 2022 roku podpisał kontrakt z Miedzią Legnica. Debiutował w Ekstraklasie 2 października 2022 roku w meczu ze Stalą Mielec, miał wtedy zaledwie 17 lat.
W Miedzi Legnica zagrał łącznie w szesnastu spotkaniach i zanotował jednego gola. Przed sezonem 2023/2024 trafił do Rakowa Częstochowa za kwotę około 600 tysięcy euro, co jest kwotą dość sporą, jak na wewnętrzny transfer w Ekstraklasie.
U Szwargi grał sporo, u Papszuna już mniej…
W swoim pierwszym sezonie w Rakowie, pod skrzydłami Dawida Szwargi, Drachal pograł dość sporo. Dwadzieścia sześć spotkań i trzy gole w zespole mistrza Polski mogły robić wrażenie, tym bardziej, że zawodnik miał wtedy zaledwie 18 lat. Ciekawostką jest to, że wszystkie trzy gole zdobył w ciągu… dwudziestu dwóch minut w pamiętnym meczu z Ruchem Chorzów (w meczu rozegranym w Gliwicach padł wynik 5:3 na korzyść „Medalików”).
Tym samym Dawid Drachal został najmłodszym strzelcem klasycznego hat-tricka w pierwszej połowie spotkania rozegranego w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, bijąc rekord legendarnego Ernesta Wilimowskiego z roku… 1934! O samym zawodniku zrobiło się wtedy bardzo głośno.
Przed startem obecnego sezonu Raków ponownie objął (i słusznie) Marek Papszun. Dawid Drachal w Rakowie nie pograł zbyt wiele. Zaledwie 10 występów (łącznie zaledwie 202 minuty spędzone na boisku), jeden gol i jedna asysta – to jego dorobek. Warto dodać, że Drachal w pierwszym składzie zagrał tylko raz i to w meczu… z GKS-em Katowice. Wówczas zwyciężył Raków po skromnym 1:0, a sam zawodnik spędził na boisku godzinę.
W samym Rakowie uznano, że gracz w tak młodym wieku musi grać dużo więcej, lecz…
W GieKSie też będzie zmiennikiem?
U trenera Rafała Góraka Dawid Drachal będzie zapewne przymierzany do swojej naturalnej pozycji, czyli ofensywnego pomocnika. Jednak nie można zapominać, iż na tych pozycjach świetnie spisują się Bartosz Nowak i Adrian Błąd. Znając upodobania i styl trenera Góraka, to wyżej wymienieni zawodnicy będą grali „pierwsze skrzypce” w drużynie katowickiej GieKSy, a 20-latek wypożyczony z Rakowa powinien być ich naturalnym zmiennikiem.
Dawid Drachal może występować także na pozycji napastnika. Trener Górak na tej właśnie pozycji ma swojej talii Sebastiana Bergiera i Filipa Szymczaka, który został wypożyczony z Lecha Poznań do końca sezonu. Adam Zrelak jest w trakcie rehabilitacji po poważnym urazie stawu skokowego i może stracić blisko połowę rundy wiosennej.
Urodzony w Radomiu zawodnik w związku z postanowieniami obu klubów, nie będzie miał szansy na debiut w najbliższej kolejce ligowej, gdyż GieKSa zmierzy się właśnie z Rakowem w Częstochowie (sobota, 8 lutego, godzina 17.30). Zawodnik będzie mógł najwcześniej zadebiutować w GKS-ie w meczu 21. kolejki z Piastem Gliwice.
Dawid Drachal to ciekawy transfer dla GKS Katowice, który może pomóc drużynie wzmocnić ofensywę. Choć w Rakowie nie miał dużo szans na grę, to pewnie jego talent i doświadczenie w Ekstraklasie z pewnością będą dobrym dodatkiem do drużyny. Ciekawe, jak poradzi sobie w nowym zespole – życzę mu powodzenia i wielu udanych występów!