
Fot. Pogoń Szczecin / Wiola Ufland
Pogoń Szczecin przyzwoicie zainaugurowała wiosenne ligowe granie, przed tygodniem „Portowcy” pokonali 1:0 Zagłębie Lubin. Kibice spoglądali z wiarą nie tylko na plac gry, obiektem uwagi stały się osoby z brazylijskiej grupy prawników. W ich towarzystwie pojawił się także kandydat na dyrektora sportowego. Górnik Zabrze, który dziś zmierzy się z zespołem Roberta Kolendowicza, rozpoczął z kolei ofensywę transferową, Lukas Podolski złożył ofertę kupna klubu. Zapraszam na zapowiedź dzisiejszego starcia.
Kolejny krok, czyli zmiany w Pogoni Szczecin
Zgromadzenie zostało otwarte zgodnie z zapowiedzią, ostatniego dnia stycznia. Nastąpiła jednak przerwa, wznowienie obrad zaplanowano na najbliższy poniedziałek – 10 lutego. Klub wydał komunikat, który uzasadnił decyzję:
– Pogoń Szczecin S.A. – w uzgodnieniu z potencjalnym inwestorem strategicznym – informuje, że w obradach Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy otwartego 31 stycznia 2025 roku ogłoszona została przerwa do dnia 10 lutego 2025 roku. Powodem zarządzenia przerwy są prowadzone obecnie prace, związane z przygotowywaniem obszernej dokumentacji niezbędnej do finalizacji transakcji. 10 lutego powinno dojść do zakończenia procedury przejęcia Klubu przez inwestora strategicznego poprzez zawarcie umowy sprzedaży akcji w kapitale zakładowym Pogoń Szczecin S.A. oraz w konsekwencji do wyboru nowego składu organów spółki: Zarządu i Rady Nadzorczej.
Przewrócona rzeczywistość. Czy Pogoń Szczecin zostanie uratowana?
Klub w pewnym stopniu zadbał o to, co na początku stycznia stało się obiektem niebywałej krytyki. Brak transparentności bulwersował kibiców, w tym przypadku ustanowiono konkretne terminy. Działalność stała się przewidywalna, wbrew pozorom to bardzo pożądana cecha.
Kto rzuci koło ratunkowe?
W końcówce rundy jesiennej na trybunach Stadionu Miejskiego im. Floriana Krygiera pojawiał się Alex Haditaghi. Jego historia stała się karykaturalna, inwestor przez ponad miesiąc wywoływał niebywały chaos.
Eksperci ponownie wyczekiwali na meldunek potencjalnych nabywców, świetną okazją stało się domowe starcie 19. kolejki przeciwko Zagłębiu. Portal Meczyki zidentyfikował prawników z brazylijskiej grupy cieszącej się sporym uznaniem. W przeszłości ta grupa współpracowała z Neymarem czy Viniciusem Juniorem.
Nabywcą może zostać podmiot, który został założony w Wielkiej Brytanii na początku stycznia – mowa o United Sports Inestments Limited. Na czele działań stanąć ma Nilo Aguillar Effori, wybitny specjalista w kwestii prawa sportowego. Sylwetkę prawnika przestawił portal pogonsportnet.
Brazylijczyk pełnił rolę doradcy i reprezentanta uznanych podmiotów przed Trybunałem Arbitrażowym ds. sportu. Został uznany jednym z globalnych liderów w dziedzinie prawa sportowego przez Who’s Who Legal, objął funkcję arbitra w Międzynarodowym Panelu Sports Resolutions UK. Został wykładowcą na uniwersytetach w Barcelonie i Mediolanie.
W towarzystwie tych osób pojawił się także Nikola Jægerfeld Juric. Duńczyk miał zostać kandydatem na dyrektora sportowego, w przeszłości był agentem napastnika Lecha Poznań – Nicki Bille Nielsena. Pełnił także rolę skauta lub doradcy, od 20 lat był związany ze skandynawską piłką.
Informacje nie zostały potwierdzone, wiele wskazuje na to, że mogą okazać się prawdziwe. W najbliższy poniedziałek powinniśmy poznać pewne rozstrzygnięcia.

Ile wody trzeba wypompować?
Dług Pogoni osiągnął około 50 milionów złotych, pierwszym zadaniem nabywców pozostała walka z trudną sytuacją. Niedawno dziennikarz portalu pogonsportnet Daniel Trzepacz mówił, że być może po zmianach w spółce klub sięgnie po uzupełnienia.
Drużynę opuścili Benedikt Zech, Wahan Biczachczjan i Alexander Gorgon. Nadzieje wzmógł przyzwoity występ Danijela Loncara, stoper miał istotny wpływ na czyste konto w starciu z Zagłębiem.
Turbo na ratunek! Pogoń lepsza od Zagłębia
Portal wSzczecinie.pl przeprowadził ciekawą rozmowę z doktor Marzeną Rydzewską z Katedry Ekonomii, Finansów i Rachunkowości Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Wypowiedzi zobrazowały szerzej, jak fatalna sytuacja wystąpiła w klubie ze Szczecina: – W spółce już od kilku lat występowały wyraźne przesłanki zagrożenia kontynuacji jej działalności. Analizując sprawozdania finansowe Pogoni tylko za ostatnie trzy lata, można zauważyć, że w każdym z nich łączne zobowiązania krótko- i długoterminowe spółki przewyższają wartość wszystkich posiadanych aktywów (czyli wartość posiadanego majątku), co oznacza, że nawet spieniężając cały majątek, spółka nie byłaby w stanie spłacić swojego zadłużenia.
Pani doktor zaznaczyła, że nie poczyniono odpowiednich cięć budżetowych na czas. Wypowiedzi mocno obciążyły współpracowników Jarosława Mroczka: – Przyjmuje się, że gdy gdy stosunek majątku obrotowego i zobowiązań krótkoterminowych osiąga wartość poniżej 1,0, to jest to symptom potencjalnych problemów z płynnością finansową. W Pogoni w ostatnim roku wskaźnik ten wynosił mniej niż 0,3, a rok wcześniej było to 0,23 – mówiła Rydzewska cytowana przez Bartłomieja Czetowicza.
Skala poróżnień robi wrażenie, mimo tego trener i piłkarze podejmują walkę w Ekstraklasie.
Działania sportowe
Trener Robert Kolendowicz wstrzemięźliwie odniósł się do potencjalnych wzmocnień: – Nie odpowiem dzisiaj na to pytanie. Nasza sytuacja ekonomiczna, finansowa, nadal nie jest jasna. Gdy do tego tematu będziemy mogli wrócić, to porozmawiamy o tym na poważnie. Chciałbym rozmawiać o konkretach wtedy, gdy to będzie możliwe – mówił cytowany przez portal pogonsportnet.
Szkoleniowiec zapowiedział dzisiejszą konfrontację: – Myślę, że mecz będzie bardziej otwarty z obu stron. Górnik posiada indywidualności. Zahović, Podolski, Janza. To są świetni piłkarze. Na pewno będzie bardzo istotne, aby zabrać tym zawodnikom jakość indywidualną. Będziemy starać się posiadać piłkę tak długo, jak się da, i z tego kreować okazje. Chciałbym też, byśmy byli dobrzy w momentach bez piłki, a w tym meczu pewnie będzie tych momentów więcej, bo Górnik też lubi futbolówkę mieć. Myślę, że pod względem kreacji to będzie inny mecz niż z Zagłębiem.

Duet stoperów ponownie stworzy Loncar i Leonardo Borges, kontuzjowany pozostaje Mariusz Malec.
Trener odwołał się także do potrzeby wsparcia kibiców: – Wygraliśmy ostatnie spotkanie i myślę, że to jest taka zachęta. Robi się trochę cieplej, kończą się ferie… My ze swojej strony będziemy robili wszystko, aby zachęcać kibiców naszą grą. Decyzja jest już jednak po ich stronie. Wierzę, że kibice będą nam się starać pomagać na dobre i na złe w kolejnych meczach.
Ofensywa Górnika Zabrze
Zerknijmy do Zabrza. Zespół Jana Urbana został rozjuszony pechowym remisem z Puszczą Niepołomice (1:1). Problemem stały się odejścia Damiana Rasaka, Norberta Wojtuszka czy Manu Sancheza. Trener Jan Urban otrzymał także powody do zadowolenia – świetnie spisał się 17-letni Dominik Sarapata, który debiutował przeciwko „Żubrom” i zagrał bardzo dobre zawody.
Młode wilczki. Kogo warto obserwować tej wiosny w Ekstraklasie?
Górnik pozyskał w tym tygodniu Matusa Kmeta, w finalizacji pozostał transfer Filipa Prebsla. Dyrektor sportowy Łukasz Milik stał się bohaterem początku lutego, w Zabrzu pojawił się także Matija Marsenić z Bayeru Leverkusen. Nowi zawodnicy dołączyli do Ousmane Sowa, Sondre Lisetha i Abbatiego Abdullahi, którzy także zostali sprowadzeni do Górnika tej zimy. Klub z Zabrza wszedł w ofensywę transferową.
Wyczekiwane zmiany
Ofertę zakupu Górnika Zabrze złożyło konsorcjum form Zarys i Tabapol oraz LP Holding GmbH. Drugi podmiot stał się zdecydowanym faworytem, wszak stoi za nim Lukas Podolski.
Mistrz świata przyznał dla Goal.pl, że ma określony plan na zarządzanie klubem: – Kto śledzi sytuację Górnika ten wie, że jeszcze za starej władzy w mieście była decyzja o chęci sprzedaży klub, były różne rozmowy, oferty, a na koniec do niczego nie doszło. Dlatego złożyłem ofertę, bo nie można pozwolić, żeby byle kto kupił Górnika, to nie jest zabawa. Nie chodzi tylko o to, żeby wyłożyć kasę, dla mnie najważniejszy jest zespół, pracownicy, wszyscy w klubie, którzy mają klub w sercu, a nie zabawa w Football Managera.
Superpiątek
Mecz w Szczecinie to powrót na znajomy grunt dla Luki Zahovica. Piłkarz zamknął miniony rok trafieniem przeciwko Lechowi Poznań (2:1), świetnie spisał się w okresie przygotowawczym, spuentował to golem w minioną niedzielę, choć rzecz jasna jego trafienie trzech punktów Górnikowi nie przyniosło.
W pierwszym meczu tych ekip z początku tej kampanii, Słoweniec także trafił do siatki. Zrobił to w sposób niebywale widowiskowy, przerzucił piłkę nad bezradnym Valentinem Cojocaru, a Górnik wygrał w Zabrzu 1:0.
Robert Kolendowicz także wypowiedział się na temat byłego napastnika „Portowców”, który latem 2024 roku zamienił Pogoń na Górnik: – Luka to bardzo dobry piłkarz. Świetnie czyta momenty, gdy trzeba atakować przestrzeń. Powstrzymać takiego zawodnika zawsze jest trudno. Fajnie będzie go zobaczyć ponownie na naszym stadionie. Dał nam dużo radości w przeszłości, miał wiele jakościowych momentów w naszych barwach. Zawsze dawał z siebie wszystko. W ostatnim etapie u nas grał mniej, dlatego zdecydował się zmienić klub. Mam nadzieję, że w miejscu, w którym jest teraz jest szczęśliwy.
Mecz 20. kolejki Ekstraklasy zapowiada się kapitalnie, tyfon zawyje donośnie o godz. 20:30.