
Fot. Zagłębie Lubin
Puszcza przegrywa na pożegnanie stadionu przy Kałuży, podopieczni Tomasza Tułacza ulegli Zagłębiu Lubin w meczu zamykającym 20. kolejkę Ekstraklasy 1:2. Dubletem popisał się Dawid Kurminowski, dla Puszczy jedyną bramkę zdobył Michalis Kosidis. Dla Zagłębia było to arcyważne spotkanie, gdyż uciekają ze strefy spadkowej, spychając tam właśnie swoich dzisiejszych rywali.
Na pierwsze emocje związane z tym spotkaniem nie trzeba było czekać długo, w prawdzie nie trzeba było czekać nawet do pierwszego gwizdka! Podczas rozgrzewki kontuzji doznał Dawid Abramowicz. Doświadczonego wahadłowego zastąpił sprowadzony tej zimy z Widzewa, Antoni Klimek.
Pierwszy kwadrans dał nam nadzieję na bardzo otwarte spotkanie. Początek meczu przebiegał pod dyktando gości, aczkolwiek Puszcza szybko złapała swój rytm, groźnie zrobiło się w 10. minucie, gdy najpierw Herman Barkouski zmusił Dominika Hładuna do interwencji kąśliwym strzałem. Później z powstałego w ten sposób rzutu rożnego znowu było groźnie, po dobrym dośrodkowaniu piłka obiła poprzeczkę.
Zresztą oglądanie poprzeczek było główną atrakcją, jaką mogliśmy podziwiać w pierwszej połowie. Obijanie aluminium wyglądało na główny cel obu ekip, podczas pierwszych 45 minut, oglądaliśmy aż trzy takie sytuacje!
Festiwal zmarnowanych sytuacji zdecydowała przerwać Puszcza, w ostatniej akcji pierwszej połowy po bardzo dobrze rozegranym wrzucie z autu Mateusz Stępień znalazł się w dogodnej sytuacji, aby dograć piłkę Michalisowi Kosidisowi. Znakomicie ustawiony Grek nie zmarnował tej sytuacji, i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
W drugiej odsłonie meczu zobaczyliśmy zupełnie inne Zagłębie Lubin. Drużyna trenera Marcina Włodarskiego wyszła na murawę zdeterminowana, aby możliwie jak najszybciej odrobić stratę z pierwszej połowy. Postawa ta przyniosła efekt w 51. minucie, kiedy to Dawid Kurminowski dopadł do sparowanej przez Kewina Komara piłki, i strzałem na pustą bramkę doprowadził do wyrównania.
Pięć minut później napastnik Zagłębia znalazł się w identycznej sytuacji, i po raz kolejny po sparowanym przez Komara strzale stanął przed stu procentową sytuacją. Mimo iż napastnik nie popisał się przesadną gracją, a piłce wtoczyć się do siatki pomagał słupek, liczy się efekt końcowy, którym była druga bramka dla Zagłębia.
Reszta meczu przebiegała względnie spokojnie, Puszcza nieudolnie próbowała konstruować swoje akcję długimi, bezpośrednimi podaniami, a Zagłębie raz po raz nękało niepołomiczan szybkimi atakami z kontrataku. W 80 minucie przed znakomitą sytuacją stanął Mateusz Wdowiak, jednak w dogodnej sytuacji uderzył równie mocno co niecelnie i piłka przeleciała wysoko ponad bramką.
Mecz zakończył się wynikiem 1:2, Puszcza w wyniku przegranej spadła do strefy spadkowej, niepołomiczanie w kolejnej kolejce zagrają z borykającą się z własnymi problemami Legią Warszawa. „Miedziowych” czeka natomiast spotkanie z rozpędzoną Lechią Gdańsk.
PUSZCZA NIEPOŁOMICE – ZAGŁĘBIE LUBIN 1:2 (1:0)
45+1′ Kosidis – 46′, 56′ Kurminowski