
Fot. Pogoń Szczecin / Wiola Ufland
Obecna kolejka Ekstraklasy przyniosła nam sporo zaskoczeń. Wszyscy faworyci pokazali prawdziwą klasę, wszyscy stwierdzili, że solidarnie przegrają swoje spotkania, żeby nikt nie czuł się pokrzywdzony. Odbicie ma to w poniższym zestawieniu, w którym na próżno szukać zawodników z zespołów TOP 5, zamiast tego zdecydowaliśmy się na przedstawicieli m.in. GKS-u Katowice czy Piasta Gliwice. Zapraszamy na najlepszą jedenastkę 20. serii gier według redakcji 365 DNI O PIŁCE.
Frantisek Plach
Piast Gliwice
Fero Plach był jednym z bohaterów Piasta w wygranym 1:0 meczu z Legią. Bramkarz „Piastunków” swoim występem przyćmił debiut powracającego do ligi Vladana Kovacevicia. Wisienką na torcie była świetna interwencja z 60. minuty, która będzie się śnić Stevovi Kapuadiemu po nocach.
Leo Borges
Pogoń Szczecin
Gdyby nie bardzo dobra gra Borgesa, to z pewnością Pogoń nie miałaby tak łatwo z Górnikiem Zabrze (3:0). Ekipa „Portowców” wypadła rewelacyjnie i co istotne, znów zagrała na zero z tyłu. 24-latek świetnie wywiązywał się z zadań defensywnych, a dodatkowo miał udział przy pierwszej bramce dla „Portowców”. Jego daleki rzut z autu rozpoczął akcję, która zakończyła się golem Frederika Ulvestada.
Piotr Wlazło
Stal Mielec
Mimo 35 lat na karku, Piotr Wlazło wciąż jest kluczową postacią w drużynie Janusza Niedźwiedzia. W obecnym sezonie jest najlepszym strzelcem klubu z Podkarpacia (7 goli), mimo że nominalnie gra w formacji defensywnej. Jego bramka w 29. minucie spotkania z Jagiellonią zapewniła Stali trzy punkty. Mecz zakończył się wynikiem 2:1
Marcin Wasielewski
GKS Katowice
Jest on jedynym zawodnikiem, który również tydzień temu znalazł się w naszej jedenastce kolejki. Po raz kolejny 30-latek znalazł się w naszym zestawieniu dzięki świetnej grze, tym razem przeciwko Rakowowi Częstochowa (2:1). Rządził on na praktycznie całej szerokości boiska. W 19. minucie zanotował asystę przy bramce Sebastiana Bergiera.
Anton Tsarenko
Lechia Gdańsk
To spotkanie było chyba największą niespodzianką tej kolejki. Liderujący w tabeli Lech Poznań przegrał z przedostatnią Lechią Gdańsk 0:1. Młody Ukrainiec był jedną z ważniejszych postaci tego spotkania. Kreował on większość akcji swojej drużyny, w tym tą, która zakończyła się bramką.
Patryk Dziczek
Piast Gliwice
Jeden z motorów napędowych Piasta w spotkaniu z Legią Warszawa. Mimo, że nie brał czynnego udziału w akcji bramkowej, to zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Dzięki jego grze „Piastunkom” udało się zdominować środek pola, co znacznie utrudniło „Wojskowym” rozgrywanie piłki oraz budowanie akcji.
Mateusz Kowalczyk
GKS Katowice
To on dał „GieKSie” trzy punkty. 20-latek praktycznie samodzielnie wykreował sytuacje, którą zamienił na gola. W tamtym momencie był on uosobieniem prawdziwego ducha walki ekipy z Katowic, gdyż udowodnił, że mimo niewykorzystanej stuprocentowej sytuacji parę minut wcześniej – nietrafiony karny Arkadiusza Jędrycha – nie można się poddawać i spuszczać głowy.
Dominik Piła
Lechia Gdańsk
Najlepszy zawodnik w meczu z Lechem. Kluczowy piłkarz defensywy hdańszczan. Na dziesięć pojedynków z zawodnikami gości wygrał aż osiem, czym sprawił, że przejście przez lewą stronę boiska było dla piłkarzy „Kolejorza” praktycznie niewykonalne.
Kamil Grosicki
Pogoń Szczecin
Grosicki jest jak dobre wino – im starszy, tym lepszy! W spotkaniu z Górnikiem ustrzelił dublet, który zapewnił „Portowcom” łatwe trzy punkty. Pierwszego gola strzelił w 48. minucie, wykorzystując błąd obrony rywali, zaś drugie trafienie zanotował w 61. minucie po efektownym rajdzie.
Sebastian Bergier
GKS Katowice
Ostatni zawodnik „GieKSy” w tym zestawieniu, ale na pewno nie najgorszy. Bergier w spotkaniu z Rakowem był najlepszym zawodnikiem na boisku, o czym świadczą bramka oraz asysta przy golu wspomnianego wyżej Kowalczyka. Tak grający Bergier z pewnością zapracuje na nowy kontrakt – obecna umowa wygasa bowiem wraz z końcem tego sezonu.
Dawid Kurminowski
Zagłębie Lubin
Mecz Zagłębia z Puszczą (2:1) to był istny „One man show” w wykonaniu Dawida Kurminowskiego. 25-latek zanotował w tym spotkaniu dublet, który zapewnił „Miedziowym” pierwsze trzy punkty w Ekstraklasie od czwartego listopada, kiedy to pokonali u siebie Śląsk Wrocław (3:0). W dodatku, Kurminowski miał podwójny powód do dumy, bo poza ustrzeleniem dubletu świętował narodziny potomka, który przyszedł na świat na kilka dni przed starciem z Puszczą.
***
A wy, kogo byście umieścili w jedenastce kolejki? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach i na naszego Twittera, gdzie przeprowadzamy głosowanie na najlepszego gracza minionej serii gier. Do zobaczenia za tydzień!