
Fot. Stal Mielec
Jedna karuzela powoli się kończy, a druga trwa w najlepsze. Pierwszą z nich jest “transferowa”, gdyż zdaniem Meczyków na Łazienkowską trafi zawodnik Stali Mielec, Ilja Szkurin. Napastnik w środę ma przejść testy medyczne i podpisać kontrakt obowiązujący do 2028 roku. Drugą karuzelą jest ta… śmiechu, którą od kilku tygodni raczy nas stołeczny klub. Ale po kolei.
Po pierwsze – kim jest nowy Szkurin?
W teorii Białorusina raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. 25-latek pierwszy raz trafił do mieleckiej Stali na zasadzie wypożyczenia w lipcu 2023 r. z CSKA Moskwa. Po roku solidnej gry “Biało-Niebiescy” zdecydowali się sprowadzić zawodnika na stałe. I był to ruch świetny. W poprzednim sezonie bowiem Szkurin w 35 spotkaniach zanotował aż 18 bramek oraz 5 asyst.
Kampanię skończył jako drugi najlepszy strzelec ligi, zaraz za ówczesnym kapitanem Śląska Wrocław, Erikiem Exposito.
Karuzela śmiechu
No i teraz pora przejść do crème de la crème. Białorusin w obecnym sezonie jest cieniem samego siebie, w 21 występach ma na swoim koncie tylko 5 goli. Na domiar złego, 25-latek przestał być najważniejszym zawodnikiem w talii trenera Janusza Niedźwiedzia i doświadczony szkoleniowiec coraz częściej zaczyna stawiać na starszego o pięć lat Łukasza Wolsztyńskiego.
Nie można również nie wspomnieć o kwocie odstępnego, jaką Legia oferuje Stali – 1,5 miliona euro. Za tyle samo Cracovia proponowała legionistom Benjamina Källmana (12 bramek w lidze), jednakże zarząd stwierdził, że jest to o wiele za dużo. W przewijających się plotkach dotyczących nowych napastników (typu Lasse Nordas czy Ioannis Pittas) kwestia finansowa również odgrywała znaczącą rolę w negocjacjach.
Wiele się mówiło o tym, że rozmowy upadały, gdyż “Wojskowi” nie chcieli wyłożyć na stół więcej niż 2 miliony euro. Z perspektywy czasu jest to całkiem zabawne, że legioniści mówili “pas” przy napastnikach strzelających bramki w Norwegii czy Szwecji, a teraz chętnie wydają podobną sumę za zawodnika z 14. drużyny obecnego sezonu Ekstraklasy.
Kallman odejdzie z Cracovii tej zimy? „Otrzymaliśmy ofertę od jednego z klubów z Ekstraklasy”
Napastnik cienki, bo ma za krótkie spodenki
Nowy napastnik był i jest potrzebny Legii, i jest to kwestia bezsporna. Zarząd wraz z trenerem Goncalo Feio przed sezonem oparli całą grę ofensywną na niewypałach transferowych, 35-letnim Czechu oraz Marcu Gualu, który parę bramek w tym sezonie strzelił, jednakże na standardy “Wojskowych” jest to liczba wręcz znikoma. Na domiar złego, zawodników sprowadzonych w letnim okienku już w klubie nie ma. Jean-Pierre Nsame, Jordan Majchrzak oraz Miguel Alfarela zostali wysłani na półroczne wypożyczenia, więc Feio na ten moment ma do dyspozycji jedynie “świetny” hiszpańsko-czeski duet.
Jak już przy Gualu i Pekharcie jesteśmy, strasznie komicznie wygląda ich statystyka strzelonych bramek w Ekstraklasie. W sezonie 2024/25 wymieniona dwójka strzeliła łącznie w lidze… cztery gole.

Wygląda to jeszcze śmieszniej, kiedy spojrzy się na to, kto strzela gole w Legii Warszawa. Nominalny napastnik nie zanotował ani jednego ligowego trafienia od listopada! Najlepszymi strzelcami w zespole ze stolicy są pomocnicy (Bartosz Kapustka oraz Ryoya Morishita). Jest to wręcz nie do pomyślenia, że w takim wielkim i zasłużonym klubie jak Legia Warszawa, nie ma komu strzelać.
Dlatego poniekąd rozumiem ten ruch “Wojskowych”, gdyż lepiej mieć jakiegokolwiek napastnika, niżeli nie mieć żadnego. Nie jestem w stanie jedynie uwierzyć wypowiedziom mówiących o tym, że dla legionistów tak naprawdę Szkurin od początku był celem numer jeden, i w międzyczasie tylko rozglądali się za kimś zza granicy. Nie wierzę w cuda. Według mnie po prostu Legia wzięła to co było, bo brać po prostu musiała.
I to też nie tak, że jestem strasznie negatywnie nastawiony do tego transferu. Chciałbym wrócić do tego tekstu za pół roku i pośmiać się z mojej głupoty, kiedy to 25-latek skradnie nasze serca i zacznie strzelać jak na zawołanie. Bardzo bym tego chciał.
Na razie jednak pozostaje nam czekać na ogłoszenie transferu oraz debiut zawodnika. Jeśli rzeczywiście w środę zostaną dopięte wszelkie formalności, to jest spora szansa na to, że Szkurin zadebiutuje w sobotnim spotkaniu, w którym to Legia zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom.
1 komentarz on “Legia szukała, szukała i wreszcie znalazła napastnika. Illija Szkurin dołączy do Legii Warszawa ”