
Fot. Ruch Chorzów
Za nami historyczny Mecz Mistrzów. W kotle czarownic przy akompaniamencie 53 tysięcy kibiców Wisła Kraków totalnie skompromitowała Ruch Chorzów i wygrała aż 5:0. Po zakończeniu spotkania obrońca gospodarzy, Szymon Szymański, w kilku zdaniach podsumował mecz.
– Zagraliśmy dużo poniżej oczekiwań swoich oraz naszych kibiców. Dzisiaj nas po prostu nie było, zagraliśmy bardzo słabe spotkanie – powiedział obrońca „Niebieskich”.
– Pięć minut po przerwie były całkiem niezłe, mieliśmy dwie dogodne sytuacje do złapania kontaktu. Całościowo jednak nie przystoi nam tak grać. My gramy w Ruchu Chorzów, nie wyobrażam sobie że ktoś nie radzi sobie z presją – odparł piłkarz, pytany o to, czy rekordowa frekwencja nie przytłoczyła ich podczas spotkania.
Wisła Kraków zmiażdżyła Ruch Chorzów. Rodado z hat-trickiem!
– Musimy o tym meczu szybko zapomnieć i za trzy dni zrobić swoje. Jeżeli jakoś możemy zmazać plamę to tylko wygrywając następny mecz – zakończył Szymański.
„Niebiescy” plasują się na 4. lokacie tabeli pierwszej ligi. Już we wtorek spotkają się w 1/4 finału Pucharu Polski z Koroną Kiele.