
Fot. Pogoń Szczecin
Widzew Łódź przegrał z Pogonią Szczecin 0:4 w meczu rozegranym w ramach 22. kolejki Ekstraklasy. Hat-trickiem popisał się Efthymios Koulouris, znakomite zawody rozegrali także Kamil Grosicki i Rafał Kurzawa. Widzew coraz bardziej zbliża się do strefy spadkowej, a Pogoń nie przestaje zadziwiać.
Widzew Łódź słaby na wiosnę, a Pogoń goni czołówkę
Drużyna trenera Daniela Myśliwca w pierwszych trzech ligowych meczach na wiosnę wywalczyła zaledwie punkt, remisując na własnym stadionie z Cracovią 1:1. W ostatniej kolejce „Widzewiacy” zostali pokonani we Wrocławiu, kiedy to Śląsk wygrał wysoko i pewnie 3:0.
Bohaterowie wiosny. Widzew Łódź zagra z Pogonią
Widać, że atmosfera w Widzewie powoli zaczynała „gęstnieć”, a kolejne niepowodzenia mogłyby być znamienne w skutkach. W meczu z Pogonią zabrakło aż siedmiu zawodników, ze względu na urazy oraz pauzy spowodowane nadmierną liczbę żółtych kartek.
Ekipa trenera Roberta Kolendowicza w rundzie wiosennej wygrała swoje wszystkie spotkania, a w ostatniej kolejce okazała się lepsza od Stali Mielec, wygrywając w meczu wyjazdowym 2:1.
Przez słaby początek rund Widzew powoli zaczął się osuwać w dół ligowej tabeli, a Pogoń Szczecin, mimo zawirowań właścicielskich, nieśmiało zaczęła „pukać” do ścisłej czołówki Ekstraklasy.
Słaby Widzew traci bramki po własnych błędach
Mecz rozpoczął się od ofensywnych poczynań Pogoni Szczecin, już w 3. minucie swoją szansę miał Koulouris, ale został zablokowany. Chwilę później Pogoń dopięła swego – w 8. minucie piłkę wyprowadzał Widzew, ale cała defensywa łodzian, z Rafałem Gikiewiczem na czele zachowała się fatalnie, z czego po podaniu Koulourisa skorzystał Rafał Kurzawa. Pogoń nie odpuszczała i można było mieć wrażenie, że Widzew został zdominowany.
W 13. minucie rajd prawą stroną przeprowadził Hilary Gong, lecz jego strzał obronił Valentin Cojocaru. Mecz zdecydowanie tracił na temperaturze, a Widzew Łódź poczynał sobie coraz lepiej. W 30. minucie meczu znowu próbował z dystansu Gong, lecz i tym razem górą był Cojocaru. Chwilę później nastąpiła przerwa w meczu, gdyż kibice gospodarzy odpalili sporą ilość pirotechniki i ze względu na brak widoczności spotkanie zostało przerwane na kilka minut.
Po chwili mecz został wznowiony i… fatalnie zachował się Luis Da Silva dotykając piłki ręką w swoim polu karnym. Rzut karny na bramkę zamienił Efthymis Koulouris i w 40. minucie było już 2:0 dla „Portowców”. Na trybunach zrobiło się gorąco, kibice RTS-u głośno okazywali niezadowolenie.
W doliczonym czasie pierwszej połowy z dystansu uderzył jeszcze Sebastian Kerk, ale zrobił to niecelnie. Po kilku chwilach arbiter, przy solidnej porcji gwizdów kibiców gospodarzy, zaprosił piłkarzy do szatni.
Widzew znokautowany…
Już w 53. minucie padła kolejna bramka dla Pogoni. W środkowej strefie boiska piłkę przejął Kamil Grosicki, „podholował” futbolówkę pod pole karne Widzewa, po czym podał do Efthymisa Koulourisa i Grek zanotował swoje drugie trafienie w tym spotkaniu.
Dziesięć minut później było już 4:0 dla Pogoni. Lewym skrzydłem „urwał” się Grosicki, po czym dośrodkował piłkę do (a jakże) Koulourisa. Co za współpraca tych dwóch graczy! Hat-trick Efthymisa Koulourisa! Widzew na „deskach”!
Widzew próbował zdobyć choć gola honorowego. Bliski tego był w 67. minucie Said Hamulić, kiedy to uderzył w słupek bramki Pogoni Szczecin.
Mecz był już rozstrzygnięty i oba zespoły nie forsowały tempa. Widzew próbował, ale brak było konkretów. Ze strony Pogoni próbował jeszcze Marcel Wędrychowski, kiedy to w 92. minucie uderzył z dystansu, lecz piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Dosłownie kilka sekund później zabrzmiał końcowy gwizdek tego meczu. Widzew Łódź został znokautowany przez Pogoń Szczecin.
WIDZEW ŁÓDŹ – POGOŃ SZCZECIN 0:4 (0:2)
Kurzawa 8’, Koulouris 40’(karny) 53’, 63’
MVP meczu – Efthymis Koulouris
Pogoń naprawdę pokazała klasę, a Widzew niestety słabo. Koulouris mistrz w tym meczu, reszta drużyny też na wysokim poziomie