
Fot. Wisła Kraków / Ewa Michalik
Dziś Arka Gdynia podejmuje Wisłę Kraków w hicie pierwszej ligi. Przed spotkaniem Mariusz Jop mówił o tym, że jego podopieczni muszą zejść na ziemie i „nie odlatywać” po wysokiej wygranej z Ruchem Chorzów 5:0 przed tygodniem. – Musimy być stonowani, nie możemy wpadać w euforię – deklarował szkoleniowiec „Białej Gwiazdy”.
Wisła Kraków źle weszła w rundę wiosenną, bo już na starcie podopieczni Mariusza Jopa przed własną publicznością polegli ze Zniczem Pruszków 0:1. Później z kolei w spektakularnym stylu „Biała Gwiazda” pokonała Ruch Chorzów w Kotle Czarownic. Przy obecności ponad 53 tys. kibiców zespół z Krakowa wygrał aż 5:0.
Jak zarządzać sukcesem? Mariusz Jop mówił, że po tej wygranej nie było świętowania, a jego drużyna jest skupiona na głównym celu, jakim jest wywalczenie awansu do Ekstraklasy. – Oczywiście, była euforia po wygranej, jak najbardziej zasłużonej z naszej strony. Ten mecz jednak zostawiamy za sobą, pamiętamy co było dobre z naszej strony. Teraz skupiamy się na spotkaniu z Arką.
Wisła Kraków zmiażdżyła Ruch Chorzów. Rodado z hat-trickiem!
Mariusz Jop: Arka Gdynia jest faworytem
– Staramy się, by dobre rzeczy z meczu z Ruchem przenieść na kolejne spotkania. Pracujemy nad agresywnością, szybkością gry, stałymi fragmentami – mówił Mariusz Jop. – W zespole jest dobra energia. Jedziemy do bardzo mocnej drużyny, która jest faworytem, ale będziemy chcieli powalczyć o trzy punkty.
– Musimy być stonowani, nie możemy wpadać w euforię. Trzeba zachować balans emocjonalny, ale z drugiej strony nie możemy też poddawać się przesadzonej krytyce, która na pewno nie wpływa dobrze na pewność zespołu – zakończył Jop.
„Biała Gwiazda” zajmuje 6. miejsce w stawce z 33 punktami na koncie. Arka Gdynia jest wiceliderem, ma o 11 punktów więcej niż zespół ze stolicy Małopolski. Pierwszy gwizdek o godz. 20:30, spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski.