
Fot. Arsenal
Za nami pierwsze spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dzisiaj mogliśmy obejrzeć: polski pojedynek, derby Madrytu czy grad goli w Eindhoven. Kto jest bliżej, a kto dalej od dalszej gry w europejskiej elicie?
Zespół Casha lepszy od zespołu Skórasia
1/8 finału Ligi Mistrzów rozpoczęliśmy o 18:45 na Jan Breydel Stadion, gdzie Club Brugge podejmował Aston Villę. Przed spotkaniem zdecydowanym faworytem byli goście. Zespół z Birmingham dość szybko udowodnił, że wskazanie ich na faworyta nie było błędem. Już w 3. minucie Leon Bailey zdobył bramkę na 1:0. Prowadzenie gości nie trwało jednak zbyt długo. Otóż na listę strzelców w 12. minucie wpisał się Maxim De Cuyper. Dla obrońcy zespołu z Brugii jest to pierwsze trafienie w tych rozgrywkach w karierze.
Druga połowa to przechylenie szali zwycięstwa na korzyść Aston Villi. Strzelanie jednak rozpoczęło się dość późno. Najpierw w 82. minucie do własnej bramki piłkę skierował Brandon Mechele. Następnie wynik podwyższył Marcos Asensio z rzutu karnego. Warto dodać, że jedenastka została wywalczona przez Mattiego Casha.
Prawy obrońca na boisku pojawił się w 64. minucie zamiast Axel Disasiego. W drużynie gospodarzy natomiast w doliczonym czasie gry na murawie zameldował się Michał Skóraś. Do tego dochodzi Oliwier Zych, a więc golkiper Aston Villi, który przesiedział całe spotkanie na ławce.
Real górą w starciu z Atletico
Real Madryt bliżej ćwierćfinału. „Królewscy” wygrali z Atletico 2:1 i postawili ważny krok w kierunku awansu. Pierwsza bramka padła dość szybko, ponieważ już w 4. minucie Rodrygo wpisał się na listę strzelców. Po pół godzinie gry po indywidualnej akcji wyrównał Julian Alvarez. Wynik zamknął Brahim Diaz, którego strzał był nie do wyjęcia przez bramkarza.
Piękne gole w derbach! Real Madryt z zaliczką przed rewanżem 1/8 finału Ligi Mistrzów
Grad goli i zwycięstwo „Kanonierów”
Co to było za widowisko!? Cztery bramki do przerwy, dwie kolejne tuż po rozpoczęciu drugiej połowy i jeszcze dwie na osłodę. Tak po krótce wyglądało spotkanie PSV z Arsenalem. Górą okazali się być podopieczni Mikela Artety.
Arsenal w tym meczu był walcem, a Holendrzy asfaltem. Asfaltem, który już po pierwszym meczu stał się drogą do ćwierćfinału. Niestety ani jednej minuty w meczu nie dostał Jakub Kiwior…
Bez faworyta przed rewanżem
Borussia Dortmund ostatnio nie jest w najlepszej formie. Sytuacja zmienia się jednak gdy trzeba grać na arenie międzynarodowej. Na to samo liczyli dzisiaj liczyli kibice BVB. Niestety Ci się przeliczyli. Gospodarze w pełni oddali inicjatywę Lille. Początkowo nawet na tym źle nie wychodzili. W 22. minucie przepiękną bramkę zza pola karnego zdobył Karim Adeyemi, który dał prowadzenie swojej ekipie.
Wynik utrzymywał się dość długo, ale plan żółto-czarnych pokrzyżował Hákon Arnar Haraldsson. Islandczyk co prawda nie trafił czysto w piłkę, ale mimo to ta zatrzepotała w siatce. Tym samym, żeby wyłonić zwycięzcę tej pary musimy poczekać jeszcze tydzień.
Wyniki wtorkowych spotkań 1/8 finału Ligi Mistrzów:
- Club Brugge – Aston Villa 1:3 (1:1)
- Real Madryt – Atletico Madryt 2:1 (1:1)
- PSV – Arsenal 1:7 (1:3)
- Borussia Dortmund – Lille 1:1 (1:0)