
Fot. Jagiellonia Białystok
Jagiellonia Białystok zachowała się dziś jak rasowy pięściarz. Przeczekała trudny moment, wykorzystała słabość przeciwnika i posłała go w odpowiednim momencie na deski. Podopieczni Adriana Siemieńca wygrywają 3:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji z Cercle Brugge i są bardzo blisko upragnionego ćwierćfinału.
Oczywiście nie ma co specjalnie odlatywać, jeszcze do rozegrania jest rewanż, natomiast nie można nie rozpływać się nad tak grającą Jagiellonią. Początek co prawda nie był wymarzony, białostoczanie mieli pewne problemy z odważną i agresywną grą Belgów. Gra Jagiellonii była uporządkowana, jednak momentami to rywale byli bardzo blisko strzelenia bramki, za każdym razem bardzo dobrze zachowywał się Sławomir Abramowicz.
Do przerwy bramek nie oglądaliśmy, te padły dopiero w ostatnich dwóch kwadransach, natomiast zdecydowanie warto było czekać. Najpierw doszło do rzutu karnego, we własnej szesnastce ręką zagrał Malamine Efekele, który zatrzymał piłkę posłaną przez Joao Moutinho. Do jedenastki podszedł Afimico Pululu, który bezbłędnie uderzył i dał „Jadze” prowadzenie.
Bez dwóch zdań paliwem do szybszej gry Jagiellonii była czerwona kartka dla Abu Francisa, który obejrzał dwie żółte kartki i osłabił swój zespół. Adrian Siemieniec zdecydował się przesunąć wajchę na atak i wpuścił na plac będącego w rewelacyjnej formie Tarasa Romanczuka i bardzo dynamicznego Kristoffera Hansena. Efekt? Kolejne gole. Najpierw trafił Romanczuk, który miał dużo szczęścia, bo piłka po jego uderzeniu odbiła się od interweniującego rywala i zaskoczyła bramkarza gości.
Bramka na 3:0 to już jednak czysta poezja. Pululu złożył się do strzału spektakularnie i z przewrotki trafił po raz drugi. Gwiazdor Jagiellonii ma już na koncie osiem trafień w tej edycji Ligi Konferencji i jest liderem klasyfikacji strzelców.
Jagiellonia w ćwierćfinale? Chyba zbyt szybko na takie hasła, jednak nie ulega wątpliwości, że piłkarze mistrza Polski zafundowali nam piękny europejski wieczór i po wygranej z Cercle Brugge są niebywale blisko 1/4 finału LKE!
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – CERCLE BRUGGE 3:0 (0:0)
69′ (karny), 78′ Pululu, 75′ Romanczuk
1 komentarz on “Ćwierćfinał jest na wyciągnięcie ręki”