
Fot. Wisła Kraków / Bartek Ziółkowski
Już pewnie większość kibiców o tym zapomniała albo skoncentrowała się na rzeczach aktualnych, jak na chociażby meczach polskich klubów w europejskich pucharach, ligowej młócce czy zbliżającym się zgrupowaniu reprezentacji Polski. PZPN jednak przypomina – do rozegrania pozostał jeszcze Superpuchar Polski. Znamy datę meczu między Jagiellonią Białystok a Wisłą Kraków, do tego starcia dojdzie 2 kwietnia na stadionie mistrza Polski.
Finał Pucharu Polski rozgrywany jest każdego roku zawsze w tym samym terminie, a więc 2 maja na PGE Narodowym. To tradycja, którą wszyscy konsekwentnie kultywują i każdy z wyprzedzeniem wie, kiedy jest rozgrywany ten prestiżowy mecz o drugie najważniejsze trofeum w polskiej piłce klubowej.
Z rozgrywkami Superpucharu jest inaczej. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Wydaje się, że te rozgrywki to taki trochę gorszy kuzyn, spychany na margines i z którym zawsze jest problem, gdzie go upchnąć. Przed startem obecnych rozgrywek do rozegrania meczu nie doszło, mówiło się o problemach z terminarzem, później ze stadionem, bowiem Jagiellonia nie mogła podjąć Wisły Kraków z uwagi na inne wydarzenie, które odbywało się w tym czasie przy Słonecznej…
Słowem – brak poważnego podejścia do tematu.
Od wielu miesięcy trwały rozmowy między Jagiellonią, Wisłą Kraków a PZPN-em. Strony miały ustalić kiedy dojdzie do rozegrania meczu i finalnie udało się wybrać termin – mecz o Superpuchar Polski zostanie rozegrany 2 kwietnia w Białymstoku. Mamy nadzieję, że to będzie święto dla kibiców, ponieważ to też był ważny element dyskusji. Doskonale wiemy, że fani „Białej Gwiazdy” nie są mile widziany na większości obiektach w Polsce, wiąże się to z powszechnie znanym bojkotem.
Jarosław Królewski deklarował, że jeśli mecz w Białymstoku ma zostać rozegrany bez kibiców Wisły, to jego takie spotkanie nie interesuje i piłkarze pierwszoligowca nawet się na taki mecz nie wybiorą.
Efekt? Miejmy nadzieję, że spotkanie odbędzie się z obecnością i jednych kibiców, i drugich, i że będzie to prawdziwe święto, bo Superpuchar Polski zasługuje na prestiż i powagę. Z nieznanych mi przyczyn tego od lat brakowało.