
Fot. Motor Lublin
Dziś zamykamy 24. kolejkę Ekstraklasy bardzo ciekawym spotkaniem. W Lublinie Motor zmierzy się z Legią Warszawa. Będzie to szczególny mecz dla Goncalo Feio, który odpowiada za wyniki „Wojskowych”, a w przeszłości przez półtorej roku prowadził Motor.
– Legia to zespół, który gra na trzech frontach. Jest półfinalistą Pucharu Polski, sprawa awansu w europejskich pucharach rozstrzygnie się w czwartek, dalej bardzo mocno walczą, żeby być w ćwierćfinale, co uważam, jest dużym osiągnięciem i wyzwaniem – mówił przed dzisiejszym meczem trener Motoru, Mateusz Stolarski.
– Jeśli chodzi o ligę, to na pewno chcieliby mieć lepszą pozycję wyjściową, natomiast mamy 11 spotkań do końca, to są 33 punkty do zdobycia. Przed Legią jeszcze mecze z górną połówką tabeli – z Lechem Poznań, Rakowem Częstochowa i Jagiellonią Białystok. W Lublinie też będą chcieli zdobyć 3 punkty, żeby nie zwiększać straty punktowej do rywali i dać sobie jeszcze szansę, żeby ich złapać – dodał opiekun beniaminka.
W rundzie jesiennej mecz przy Łazienkowskiej między tymi zespołami skończył się efektowną wygraną Legii 5:2. Warto jednak dodać, że to goście z Lublina wyszli na prowadzenie.
– Na pewno jesteśmy mądrzejszym zespołem. Przede wszystkim bardziej potrafimy zarządzać spotkaniami, wtedy przy Łazienkowskiej zdecydowanie tego zabrakło. Mieliśmy bardzo dobry początek, ale później za bardzo się otworzyliśmy i wdaliśmy się w wymianę ciosów. Od tego czasu rozegraliśmy już wiele meczów, jesteśmy mądrzejsi o wyciągnięte wnioski i szykujemy się na dobre widowisko – nawiązał do starcia z jesieni pomocnik Motoru, Michał Król.
Motor zajmuje obecnie 8. lokatę w ligowej tabeli, wygrał ostatnie dwa mecze – z GKS-em Katowice i Puszczą Niepołomice. Legia z kolei jest na 5. pozycji, jeśli wygra zdoła wyprzedzić czwartą Pogoń. Początek spotkania o godz. 19:00. Arbitrem głównym Jarosław Przybył.
Pan Stolarski odkryl Ameryke🤪