
Fot. Własne
Reprezentacja Polski pokonała Maltę 2:0 i kończy jesienne zgrupowanie z kompletem zwycięstw. W eliminacjach do mundialu 2026 podopieczni Michała Probierza zajmują obecnie pierwsze miejsce w grupie z sześcioma punktami. Na pytania dziennikarzy po meczu odpowiedział, zdaje się, największy wygrany tego zgrupowania – Jakub Kamiński.
– W pierwszym meczu zabrakło nam otwarcia wyniku. Gdybyśmy stwarzali oraz wykorzystywali nadarzające okazje, to byłoby nam o wiele łatwiej. Tutaj od razu chcieliśmy narzucić własne tempo i nam się to udało, gdybyśmy wykorzystali wszystkie sytuacje to ten mecz na spokojnie mógłby się skończyć wynikiem 5:0 czy 6:0. Ale najważniejsze jest to, że mamy sześć punktów po dwóch meczach i idziemy do przodu – odpowiedział Kamiński.
Na pytanie o pierwszych słowach selekcjonera po meczu pomocnik odparł: – Trener mówił o tej nieskuteczności. Ja sam miałem parę okazji gdzie mogłem zachować się lepiej i strzelić gola. Gdybyśmy wygrali wysoko to całość wyglądałaby inaczej. Dodatkowo nasza pewność siebie zdecydowanie by wzrosła.
Kamiński został następnie zapytany o wzięciu odpowiedzialności za grę. – Na tyle ile miałem sił, to starałem się stwarzać zagrożenie i tworzyć przewagę, bo tego się ode mnie oczekuje. To już mój 20 mecz w kadrze, ale mam dopiero 22 lata, więc jeszcze wiele przede mną. Chcę brać na siebie coraz większą odpowiedzialność.
Reprezentacja Polski pokonuje Maltę. Karol Świderski z dubletem, jesteśmy liderem
– Z Maltą grało nam się łatwiej bo narzuciliśmy od początku szybkie tempo. Stwarzaliśmy sytuacje, mieliśmy wszystko pod kontrolą. Sytuacji niewykorzystanych było dużo, ale przynajmniej były. W meczu z Litwą praktycznie ich nie było – tak Kamiński porównywał obu rywali.
– To są dwa klasowe zespoły, ale jest mi to zupełnie obojętne. Nieważne z kim byśmy zagrali to byłoby bardzo ciężko – odparł pomocnik Wolfsburga na pytanie dotyczące Hiszpanii oraz Holandii.
O reprezentacji Litwy Kamiński powiedział. – My w głównej mierze musimy się patrzeć na siebie, ale jest to dla nas bardzo dobry rezultat. Litwa pokazała, że nie można ich lekceważyć i że są bardzo dobrym zespołem.
Największy grzech podczas tego zgrupowania? – Nieskuteczność. Każdy oczekiwał, że obydwa spotkania będą stosunkowo łatwe, ale tak nie było. Oczekiwaliśmy wszyscy zdecydowanie więcej.
Następne spotkanie kadra rozegra dopiero w czerwcu. Najpierw 6 czerwca towarzysko z Mołdawią, a cztery dni później z Finlandią w eliminacjach mundialu 2026.
1 komentarz on “Jakub Kamiński po meczu z Maltą: Chcę brać na siebie coraz większą odpowiedzialność”