
Fot. Legia Warszawa / Mateusz Kostrzewa
Niby człowiek wiedział… W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Konferencji Legia Warszawa przegrała 0:3 z londyńską Chelsea i skomplikowała sobie sprawę ewentualnego awansu do 1/2 finału rozgrywek. Bramki dla „The Blues” strzelali Tyrique George oraz dwukrotnie Noni Madueke. Za tydzień w Londynie „Wojskowi” będą walczyć o odrobienie strat.
O dziwo to „Wojskowi” lepiej zaczęli to spotkanie. Piłkarze „The Blues” początkowo czuli się przytłoczeni przez znakomitą atmosferę, jaką zapewnili kibice znajdujący się na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3. Z każdą kolejną minutą jednak goście przejmowali inicjatywę i po około dziesięciu minutach prowadzili grę. Legioniści niesieni przez doping „Żylety” nie odpuszczali i raz na jakiś czas wychodzili z akcją na połowę londyńczyków. Pierwsza groźna okazja dzisiejszego spotkania miała miejsce w 34. minucie, kiedy to Kacper Tobiasz popisał się wspaniałą interwencją przy strzale Kiernana Dewsbury-Halla. Oprócz tej sytuacji to na dobrą sprawę nic więcej w pierwszej części nie ujrzeliśmy. Chelsea nie potrafiła przeprowadzić dokładnej akcji, a Legia bardzo dobrze się broniła. W pierwszej części spotkania obydwie ekipy oddały zaledwie dwa strzały celne.
Od pierwszych sekund drugiej części spotkania piłkarze trenera Enzo Mareski przeważali i niestety w końcu dopięli swego. W 49. minucie bramkarz Legii wybronił strzał z dystansu Reece’a Jamesa, jednakże do sparowanej na bok futbolówki jako pierwszy dopadł Tyrique George, który strzelił do praktycznie pustej bramki. Po zdobyciu pierwszego gola „The Blues” poczuli krew. W 57. minucie po dość prostej akcji Kacpra Tobiasza pokonał Noni Madueke. Przy wyniku 0:2 Legioniści mieli wielkie problemy z utworzeniem jakiejkolwiek składnej akcji i jedynie Tobiasz utrzymywał stołeczny klub „przy życiu”. W 71. minucie sędzia Serdar Gözübüyük wskazał na jedenasty metr i po trwającej prawie trzy minuty analizie VAR podtrzymał swoją decyzję dotyczącą rzutu karnego dla zespołu gości. Do piłki podszedł Christopher Nkunku, którego strzał obronił Tobiasz! Nie długo trwała jednak radość kibiców Legii, gdyż minutę później Madueke podwyższył wynik na 0:3.
Najgroźniejszą okazję legioniści przeprowadzili w dopiero 90. minucie, strzał Patryka Kuna obronił jednak Filip Jørgensen, który nie miał dzisiaj dużo pracy. Parę minut później holenderski sędzia zakończył mecz.
Chelsea wygrywając 3:0 znacząco przybliżyła się do półfinału Ligi Konferencji. Rewanż już za tydzień na Stamford Bridge o godzinie 21:00.
Legia Warszawa – Chelsea FC 0:3 (0:0)
49′ George, 57′, 72′ Madueke