
Fot. Widzew Łódź
W Wielką Sobotę o godzinie 17:30 Widzew Łódź podejmie Motor Lublin – beniaminka z ambicjami, który bardzo dobrze zadomowił się w naszej lidze. To spotkanie może okazać się jednym z ważniejszych w kontekście układu dolnej części tabeli – gospodarze w razie zwycięstwa zbliżą się do Motoru na zaledwie jeden punkt.
Przed tym meczem głos zabrał trener gospodarzy, Chorwat Zeljko Sopić – człowiek, który od kilku tygodni przywraca Widzewowi nie tylko wyniki, ale i dobre samopoczucie miejscowych kibiców. Sopić nie unikał odpowiedzialności podczas przedmeczowej konferencji. Wręcz przeciwnie – mówił otwarcie, rzeczowo i z przekonaniem:
– Cieszę się z piłkarzy, których mam do dyspozycji, ale trzeba zrozumieć, że jeśli chce się grać o coś więcej, to kiedy kilku zawodników wypada ze składu, musimy mieć większe pole manewru – stwierdził bez ogródek chorwacki szkoleniowiec.
Po dwóch zwycięstwach na start przyszła porażka z Koroną Kielce. Sopić nie dramatyzuje, ale analizuje:
– To bardzo wyrównana liga, w której każdy może wygrać z każdym. Ważną rolę odgrywają kibice, a dla mnie to świetne doświadczenie, że mogę tu pracować. Atmosferę na Widzewie można porównać z najlepszymi klubami w Chorwacji – dodał z wyraźnym uznaniem dla łódzkiej publiki.
Widzewiacy chcą zrehabilitować się za stratę punktów sprzed tygodnia i wrócić na ścieżkę zwycięstw. – Mamy w sobie dużo pewności siebie przed tym spotkaniem. Kilku piłkarzy wraca po przerwie kartkowej czy kontuzji, za nami dobry tydzień i wierzę, że w sobotę zobaczymy to na boisku – przekonywał Sopić.
Nie zabrakło też odniesień do przepisów i kwestii młodzieżowców: – Bylibyśmy niemądrzy, gdybyśmy chcieli przekazywać pieniądze federacji, a nie je zdobywać. W każdym meczu musimy grać przez około 65 minut młodzieżowcem i postaramy się to zrobić. Ale dla mnie najważniejsze są ligowe punkty – zaznaczył stanowczo.
Szymon Czyż: Z Motorem chcemy pokazać coś więcej
Obok trenera na konferencji pojawił się Szymon Czyż – młody pomocnik, który nie ukrywa, że drużyna ma coś do udowodnienia: – Gra się po to, żeby wygrywać. Myślimy tylko o tym, a nie o tym, ilu punktów nam brakuje. Do końca sezonu chcemy odnieść jak najwięcej zwycięstw – mówił bez cienia kalkulacji.
– Mam nadzieję, że z Motorem zagramy inaczej niż z Koroną. W Kielcach niewiele nam wychodziło, nie kreowaliśmy szans. Teraz będziemy chcieli pokazać trochę dobrego futbolu naszym kibicom – dodał pomocnik RTS-u.
Motor Lublin? Czyż nie lekceważy rywala: – Są groźni przy stałych fragmentach, to drużyna poukładana. Mogłoby się wydawać, że są łatwi do rozczytania, ale mają swoje mechanizmy, które znają na pamięć. Trzeba na nich uważać – zakończył.
Czy Wielka Sobota zapisze się również wielkim widowiskiem w Łodzi? Czy Motor utrze nosa miejscowym, a może Widzew – jak przystało na gospodarza – utrzyma twierdzę przy Piłsudskiego?
Widzew zagra bez Juljana Shehu, pauzującego za kartki. Od dawna kontuzjowany jest Bartłomiej Pawłowski, natomiast Said Hamulić został przez Sopicia… odesłany na urlop za brak zaangażowania. Wracają za to Marek Hanousek i Michał Żyro. Na odpowiedzi przyjdzie czas w sobotę o 17:30, gdy Jarosław Przybył zagwiżdże po raz pierwszy.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: