
Fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com
Od wspaniałej wygranej Legii nad Chelsea w Londynie 2:1 minęły niecałe dwa dni. Echa po tym historycznym zwycięstwie nie milkną i wydawać by się mogło, że dobry występ „Wojskowych” może pomóc Goncalo Feio w utrzymaniu posady jako pierwszego szkoleniowca. Nic bardziej mylnego! Od rana media trąbią o dwóch potencjalnych kandydatach do zastąpienia Portugalczyka. Przewijają się kandydatury 37-letniego Białorusina, Aleksieja Szpilewskiego oraz dobrze wszystkim znanego Eugena Polanskiego.
Niepewna przyszłość Goncalo Feio
Oceniając pracę Goncalo Feio nie sposób nie zauważyć jednej rzeczy – Legia w lidze i w pucharach to dwie różne drużyny. W Lidze Konferencji legioniści dotarli aż do ćwierćfinału, zaś w Pucharze Polski awansowali do finału i 2 maja na PGE Narodowym zmierzą się z Pogonią Szczecin. Gdyby jedyną podstawą do rozliczenia szkoleniowca były rozgrywki pucharowe, to w tym momencie nikt o zdrowych zmysłach nie zastanawiałby się, czy Feio zostanie w Warszawie.
Ale przy ocenie trenera liczy się też – a nawet w szczególności – liga. A tutaj jest mocno średnio. Na ten moment Legia Warszawa zajmuje w tabeli piątą lokatę ze stratą aż 11 punktów do czołowej trójki.

I tutaj trzeba postawić sprawę jasno – brak, chociażby miejsca gwarantującego grę w eliminacjach do europejskich pucharów dla stołecznego klubu to totalna klęska i kompromitacja. Dlatego też tak bardzo kluczowy dla „Wojskowych” jest finał Pucharu Polski, gdyż jest to dla Legii ostatnia nadzieja na wielkie europejskie pieniądze.
Prawdziwa fortuna. Ile Legia i Jagiellonia zarobiła w Lidze Konferencji?
Łącząc wyniki ligowe oraz pucharowe możemy zobaczyć cały obraz Legii pod sterami Feio. Nie jest źle, ale też nie jest jakoś zadziwiająco dobrze. Dlatego też klub na razie wstrzymuje się z rozmowami dotyczącymi przedłużenia wygasającej w czerwcu umowy z Portugalczykiem. Sam Feio przed meczem z „The Blues” mówił: – Myślę tylko o wygraniu kolejnych meczów. Nie istnieją rozmowy o kontrakcie, nie wiem, czy będą istnieć. To nie jest pytanie do mnie. Żeby do tego doszło, cztery podmioty muszą tego chcieć – klub, moja szatnia, społeczność i ja. Jeżeli te strony będą tego chciały, to dojdzie do tego. Jeżeli nie – to nie. Teraz mamy misję Chelsea. Z mojej perspektywy rozmowy o kontrakcie to strata czasu. Mam co robić.
Kandydatów nie brakuje
Według informacji podanych przez TVP Sport nowy dyrektor sportowy Michał Żewłakow nie próżnuje i coraz bardziej rozgląda się za ewentualnym następcą Portugalczyka. Piotr Kamieniecki podaje, że poważnym kandydatem jest 37-letni Białorusin, Aleksiej Szpilewski. Szpilewski od 2022 roku pełni funkcję szkoleniowca w cypryjskim Arisie Limassol, który na trzy kolejki przed końcem ma realną szansę na wygranie ligi. W sezonie 2023/24 udało mu się z Arisem awansować do Ligi Europy, w której zajął ostatnie miejsce w grupie.
Umowa Białorusina z Cypryjczykami obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku, lecz Szpilewski zdecydował, że czas na nowe wyzwania. – Byliśmy zaskoczeni decyzją trenera, ale ją po prostu przekazaliśmy. Jesteśmy świadomi, że niedawno szkoleniowiec otrzymał zagraniczną propozycję, choć nie znam szczegółów – mówił ostatnio rzecznik prasowy Arisu. Sam Szpilewski jest w Polsce dobrze znany, gdyż w przeszłości interesowały się nim nie tylko Legia, lecz m.in. Raków czy Lech.
37-latek pracował w takich klubach jak Erzgebirge Aue, Kajratu Ałmaty czy VfB Stuttgart i RB Lipsk (w obu niemieckich klubach pełnił funkcję trenera młodzieżowych zespołów).
Szpilewski nie jest jedynym kandydatem na stanowisko szkoleniowca 16-krotnego mistrza Polski. Według portalu legia.net, stołeczni kontaktowali się już z dobrze znanym kibicom reprezentacji Polski, Eugenem Polanskim. 19-krotny reprezentant Polski obecnie jest trenerem drugiego zespołu Borussii Monchengladbach występującego na czwartym poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Były zawodnik m.in Hoffenheim w swojej krótkiej karierze trenerskiej ma za sobą pracę w roli asystenta w St. Gallen oraz młodzieżowych zespołach Borussii Monchengladbach.
Warto również zaznaczyć, że w mediach od dłuższego czasu w kontekście powrotu do Legii przewija się nazwisko Jana Urbana zwolnionego niedawno z Górnika Zabrze.
Oficjalnie: Jan Urban zwolniony z Górnika Zabrze!
Na ten moment jednak Goncalo Feio ciągle jest trenerem Legii i ma do wykonania najważniejsze zadanie w tym sezonie. Zanim jednak zmierzy się z Pogonią Szczecin w finale Pucharu Polski, jego jak i Legię czeka poniedziałkowy mecz w Ekstraklasie z Lechią Gdańsk.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
1 komentarz on “Karuzela trenerska w Legii nabiera tempa. Czy Goncalo Feio odejdzie po sezonie?”