
Fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com
Mateusz Kowalczyk zostaje w GKS-ie Katowice na dłużej. Klub z Katowic poinformował, że pomocnik został wykupiony i związał się z „GieKSą” kontraktem do 2028 roku.
To jeszcze jakiś czas temu wydawało się nierealnie, biorąc pod uwagę kwotę za wykup, która była wpisana w kontrakt Mateusza Kowalczyka. Były piłkarz ŁKS-u trafił do GKS-u Katowice z duńskiego Broendby w ramach wypożyczenia. Beniaminek wpisał kwotę wykupu w wysokości 1 mln euro. Po kapitalnym sezonie w wykonaniu Kowalczyka, GKS Katowice aktywował tę klauzulę.
Co warto dodać, „GieKSa” tym samym pobiła swój rekord transferowy! Dotąd najdroższym zawodnikiem, którego pozyskał klub z Katowic był Marten Kuusk, za którego w styczniu 2024 katowiczanie wyłożyli 200 tys. euro. Wykup Kowalczyka to więc pięciokrotne pobicie rekordu transferowego!
– To bez wątpienia jeden z kluczowych momentów w ostatnich miesiącach dla naszego Klubu – decyzja, do której przygotowywaliśmy się od dłuższego czasu i która ma duże znaczenie w kontekście zarówno sportowym, jak i organizacyjnym. Sprawę Mateusza Kowalczyka należy rozpatrywać wielowymiarowo. Został on sprowadzony do Klubu przed startem sezonu 2024/2025 przede wszystkim z myślą o wypełnieniu obowiązku gry młodzieżowca w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy – zgodnie z przepisami PZPN, których ewentualne niedopełnienie groziło dotkliwą karą finansową – mówił Dawid Dubas, dyrektor sekcji piłki nożnej GKS-u Katowice.
– Jednocześnie chcieliśmy utrzymać strukturę drużyny zbliżoną do tej, która wywalczyła awans, unikając tym samym rewolucji kadrowej. Naszym celem było pozyskanie młodzieżowca na pozycji środkowego pomocnika – zadanie niezwykle trudne, ale niezbędne. Mateusz od początku miał wysoko zawieszoną poprzeczkę, m.in. ze względu na wcześniejsze występy Antoniego Kozubala. Mimo to, wierzyliśmy w jego potencjał i uznaliśmy, że to właśnie on może spełnić nasze założenia transferowe. Dziś możemy z przekonaniem powiedzieć, że była to bardzo trafna decyzja – Mateusz nie tylko pomógł Klubowi wypełnić limit minut młodzieżowca, ale przede wszystkim stał się istotną postacią zespołu i miał realny wkład w osiągnięcie zakładanego celu sportowego. W trakcie sezonu prezentował stabilną i wysoką formę, zbierając pozytywne opinie. Rok spędzony w naszym Klubie okazał się dla niego okresem intensywnego rozwoju – dodał Dubas.
Mateusz Kowalczyk na dłużej w GKS-ie Katowice. Jaka przyszłość pomocnika?
Wykupienie piłkarza nie oznacza wcale jednak tego, że w sezonie 2025/26 będziemy oglądać Kowalczyka w zespole z Katowic. Zmieniło się teraz jedno – GKS będzie miał do niego prawa i będzie mógł go sprzedać za rozsądne pieniądze. Wcześniej mówiło się o zainteresowaniu Rakowa Częstochowa, który widziałby Kowalczyka w swoich szeregach. Teraz „Medaliki” muszą siąść do rozmów z GKS-em Katowice i bez dwóch zdań kwota za Mateusza Kowalczyka opiewałaby pewnie na około 1,5 – 2 mln euro.
21-latek być może odejdzie tego lata za granicę. Aktualnie Kowalczyk przygotowuje się z kadrą młodzieżową do mistrzostw Europy u-21 na Słowacji. Dobrą grą na turnieju może sobie zapracować na zagraniczny transfer. Wkrótce się dowiemy, czy tego lata opuści zespół Rafała Góraka.
Kowalczyk to niejedyny piłkarz drugiej linii GKS-u Katowice, który może odejść tego lata. Z pewnością pojawią się oferty także za Oskara Repkę, a więc kluczowego piłkarza minionego sezonu. Repka został powołany do pierwszej reprezentacji Polski na mecze z Mołdawią i Finlandią. Jeśli zadebiutuje i pokaże się z dobrej strony, to być może skusi swoją osobą kilka zagranicznych klubów.
Podczas zimowego okna transferowego Repka był bliski odejścia do węgierskiego Ujpestu, ale finalnie nie zmienił barw klubowych. W zespole z Katowic zanotował znakomity sezon – strzelił aż 8 bramek, dorzucił do tego 2 asysty.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: