
Fot. Pogoń Szczecin / Wiola Ufland
Już o godzinie 20.30 na Stadionie Miejskim im. Floriana Krygiera w Szczecinie będziemy świadkami zaległego meczu 31. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Pogonią, a Motorem Lublin. „Portowcy” ciągle liczą się w walce o ligowe podium, a trener Robert Kolendowicz zapewnia, iż jego zespołowi nie zabraknie wiary w walce o osiągnięcie celu.
Pogoń Szczecin po porażce w finale Pucharu Polski 3:4 z Legią Warszawa straciła szanse na swoje pierwsze poważne trofeum w historii. Sezon dla ekipy „Portowców” jeszcze się nie zakończył, gdyż mają oni realne szanse, aby zakwalifikować się do europejskich pucharów poprzez rozgrywki ligowe. Plany ekipy Roberta Kolendowicza jednak mocno pokrzyżowały się w ostatnią sobotę, gdyż jego zespół poległ w Radomiu z Radomiakiem 0:2.
Kolendowicz: Wiary u nas nie zabraknie
Na briefingu przedmeczowym kilka ciekawych kwestii poruszył Robert Kolendowicz. Zapytany o przegrany mecz z Radomiakiem w poprzedniej kolejce, odparł krótko: – Przegraliśmy w Radomiu, ale nic się nie zmieniło. Dalej wygrywając trzy spotkania możemy mieć trzecie miejsce. Koncentrujemy się tylko na spotkaniu. Zrobimy wszystko, aby wygrać.
– Po powrocie z ostatniego meczu mieliśmy odprawę. Zawodnicy przyszli na nią z telefonami. Zadaliśmy im jedno zadanie. Mieli wypisać na ekranie trzy rzeczy, które mogą pozwolić nam skończyć sezon na podium. Najczęściej powtarzającym się słowem na ich ekranach, było słowo „wiara”. Tej wiary u nas nie zabraknie. Teraz jesteśmy znowu na delikatnym zakręcie, ale tej wiary nie może nam zabraknąć. Nie po tym, co przeszliśmy. Idziemy w to i wierzymy. Mam nadzieję, że pomoże nam ona zwyciężać i zwyciężyć również jutro – skomentował „mental” swojego zespołu Kolendowicz.
Stolarski: Zdajemy sobie sprawę, że dla Pogoni to mecz z gatunku „o wszystko”
– Bardzo liczę na wsparcie. Wiem, że je dostaniemy, bo dostawaliśmy od początku. Wiem, że jest rozczarowanie, ale wiem, że wiara jest również u kibiców. Wierzę, że nam pomogą w tym spotkaniu. Chcemy wygrać jutro i w sobotę. To dwa ostatnie mecze w naszym domu. W tym sezonie byliśmy razem w dobrych i złych chwilach. Chcę, żebyśmy razem byli do końca. Ja jako trener, Kamil Grosicki jako kapitan, cały zespół tego wsparcia potrzebuje. Ten zespół wiele razy pokazał, że warto go kochać i w niego wierzyć. Po sezonie będziemy się rozliczać, ale teraz jeszcze w siebie wierzmy – zakończył.
Początek zaległego meczu Ekstraklasy o godzinie 20:30. Sędzią głównym tego spotkania będzie Jarosław Przybył.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE: