
Fot. Jagiellonia Białystok / Kamil Świrydowicz
Prawdziwe trzęsienie ziemi w szeregach Jagiellonii Białystok. Aż siedmiu graczy opuściło zespół Adriana Siemieńca i wydaje się, że to jeszcze nie koniec. Kto odszedł tego lata, a kto wkrótce może się pożegnać z zespołem „Dumy Podlasia”?
Zacznijmy od tego, że z Jagiellonią rozstali się zawodnicy, którzy przebywali w zespole z Podlasia na wypożyczeniu. Mowa o ściągniętych zimą Enzo Ebosse oraz Edim Semedo. Ten pierwszy wypadł rewelacyjnie i utworzył świetny duet stoperów z powołanym na zgrupowanie reprezentacji Polski Mateuszem Skrzypczakiem. Ten drugi grał mniej, był w talii Siemieńca jedynie rezerwowym.
Z kolei Joao Moutinho oraz Darko Churlinov pozyskani latem grali bardzo dużo i byli ważnymi postaciami w zespole „Jagi”. Mówi się, że ten pierwszy może zasilić szeregi Rakowa Częstochowa. Drugi z kolei wraca do Anglii, jego macierzystym klubem jest Burnley i nawet jeśli Jagiellonia chciałaby go wykupić i pozyskać na stałe, to nie udźwignęłaby jego kontraktu.
Kto jeszcze odszedł tego lata z Jagiellonii? Pożegnano także Kristoffera Hansena, o którym od dłuższego czasu mówiło się, że może odejść. Jeszcze nie znamy jego nowego pracodawcy, mówi się, że być może Norweg wróci do Widzewa Łódź, z którego odszedł latem 2023, zasilając „Jagę”
Z Białegostoku wybył także Jarosław Kubicki, który trafił do Górnika Zabrze. Ponoć jego drogą może podążyć Michal Sacek, którego umowa wygasła.
Transfery Jagiellonii. Siedmiu piłkarzy odeszło, jedno wzmocnienie
Jagiellonia Białystok przeprowadziła dotąd jeden transfer przychodzący – szeregi zespołu Adriana Siemieńca wzmocnił Dimitris Rallis. To 20-letni napastnik, który przez całą swoją karierę był związany z Heerenveen. Niebawem się okaże, czy ściągnięcie Greka jest zapowiedzią odejścia Afimico Pululu. Mówi się, że gwiazdor „Jagi” opuści klub z Białegostoku tego lata. Na bazie fantastycznych występów Pululu w Ekstraklasie oraz przede wszystkim w europejskich pucharów, napastnik białostoczan jest rozchwytywany.
Nie jest jasna także przyszłość Sławomira Abramowicza oraz Mateusza Skrzypczaka. Wkrótce dowiemy się, czy także i ci gracze odejdą. Słowem – już teraz możemy mówić o gigantycznych zmianach w zespole, ale może się okazać, że grupa, która odeszła tego lata – już i tak bardzo liczna – niebawem się powiększy.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
Czyżby walka o utrzymanie Śląsk Wrocław 2.0 ?